Risotto z pieczarkami
Po ostatnich zawodach postanowiłem zrobić do jedzenia coś pysznego a jednocześnie łatwego (czyli jak zwykle). I padło na risotto z pieczarkami oraz z dużą ilością czosnku. Ostatnio przeczytałem, że kleszcze uciekają od zapachu czosnku wydzielanego wraz z potem w trakcie biegania, więc był on w moim risotto bardzo wyczuwalny. W końcu mamy wiosnę, przynajmniej kalendarzowo, więc biegamy po lasach, puszczach i łąkach, a tam czają się kleszcze i wyczekują naszych łydek. Warto je więc trochę odstraszyć.
Ale prawda jest też taka, że czosnek należy do Wielkej Trójki, którą zjadamy w każdych ilościach. Prócz niego królują jeszcze szpinak oraz szparagi. Te ostatnie właśnie się pojawiają w sklepach i na ryneczkach, więc niebawem będzie przepis 🙂
Do dania potrzebne mi było:
– szklanka ryżu arborio
– ok. 300 g pieczarek (małych)
– 0,5 litra bulionu warzywnego
– cebula biała
– 5 ząbków czosnku (ale można mniej)
– 50 g masła
– parmezan do starcia
– oliwa
– pieprz
– sól
– natka pietruszki
Pieczarki pokroiłem w krążki i podsmażyłem na oliwie aż nabrały ładnego, brązowego koloru. Zdjąłem je z patelni i wrzuciłem w to miejsce drobno pokrojony czosnek z cebulą pokrojoną w kostkę i poczekałem aż cebula się zeszkli. Wtedy wsypałem ryż i wymieszałem, żeby cały był pokryty oliwą. Po dwóch minutach zalałem ryż bulionem i niemal cały czas mieszając dolewałem buliony, gdy zaczynało go brakować na patelni. Do miękkności ryżu potrzebowałem około 25-30 minut. Następnie dorzuciłem pieczarki i dokładnie wymieszałem. Dodałem masło, starłem ser, posypałem świeżo zmielonym pieprzem, odrobinę posoliłem, dodałem natkę. Wymieszałem. I na talerze. Było przepysznie.
Smacznego!